×
Przerażająca historia która wydarzyła się Jeleniogórskim schronisku dla sierot...
W 1948 roku w Jeleniej Górze przy ul. Grottgera został otwarty dom-schronisko przejściowe dla nieletnich, pozostający pod zarządem powiatowego Komitetu Opieki Społecznej.
Niestety okazało się, że przebywające tam dzieci nie znalazły należytej opieki, sypiały we dwoje w jednam łóżku, nie pobierały żadnej nauki, ani też nie chodziły na zajęcia. Natomiast chłopcy całymi dniami grali w karty. Brud, brak podstawowej higieny, zupełny brak zainteresowania dla schroniska ze strony organów nadzorujących doprowadziły do tego, że przebywające w schronisku dzieci przeżywały tam istne piekło.
W takim stanie przejęła schronisko, nie wiadomo przez kogo przyjęta na stanowisko gospodyni, kucharki i opiekunki dzieci, 33-letnia Helena P. z Łodzi.
W chwili objęcia przez nią funkcji w schronisku przebywało tam 12 dziewcząt i 22 chłopców w wieku od 5 do 17 lat. Helena P. od razu znalazła się "w swoim żywiole". Przed wszystkim dzieci od razu zapoznały się z karami cielesnymi, które były jedynym wskaźnikiem dyscypliny. Dzieci musiały przysięgać przed świętym obrazem (!), że będą ślepo posłuszne wszystkim rozkazom swej opiekunki i rozkazy te będą utrzymywały w najgłębszej tajemnicy. Helena P. skłoniła dziewczęta od 12—17 lat do wychodzenia na ulice miasta Jelenia Góra w celu uprawiania nierządu. Zdeprawowane dzieci przyprowadzały „gości“ do schroniska, w którym odbywały się orgię i pijaństwa. W niedługim czasie kilka dziewcząt uległo zarażeniu chorobami wenerycznymi i zaszła potrzeba umieszczenia ich w szpitalu w Mysłakowicach. Nie lepiej poczynała sobie zdegenerowana kierowniczka z chłopcami, których wysyłała do miasta na kradzieże. Rzecz jasna, wszystkie pochodzące z kradzieży pieniądze i przedmioty młodociani złodzieje musieli oddawać Helenie P.
Nie wiadomo jak długo trwał by taki stan rzeczy, gdyby nie przypadek, który sprawił, że jeden z chłopców zatrzymany został przez milicję za jazdę pociągiem bez biletu. Chłopiec ten, Henryk Ś., zeznał w czasie przesłuchiwań, że z polecenia „cioci“ (tak kazała się nazywać Helena P.) dokonał kilku kradzieży na terenie miasta. Wdrożono drobiazgowe śledztwo i zawiadomiono prokuratora. Wtedy ujawniono całą ohydę stosunków panującą w schronisku przy ul.Grottgera.
Opinia publiczna Jeleniej Góry była do głębi wstrząśnięta gehenną dzieci, przebywających w schronisku, które urąga swej nazwie. Nie ulega wątpliwości, że Helena P. poniosła zasłużoną karę, ale obrażone poczucie sprawiedliwości domaga się, aby pociągnięte zostały do odpowiedzialności również i te osoby, które miały obowiązek otoczenia opieką i kontrolą owe schronisko. Niestety na razie nie mamy informacji na temat wysokości wyroku nad Heleną P. i osobami mającymi obowiązek sprawować nadzór nad schroniskiem.
Myslakowice.com to niezależny, prywatny portal internetowy poświęcony tematyce Mysłakowic i Dolnego Śląska. Na stronach naszego portalu można znaleźć również informacje o zasięgu krajowym i światowym.
Wszystkie materiały, fotografie i grafiki są chronione na mocy prawa autorskiego i nie mogą być wykorzystywane komercyjnie. Przy cytowaniu na innych stronach www należy dodać aktywny odnośnik do strony myslakowice.com
Dodaj komentarz